Bestia
wpadła w szał. Po szarżowała wprost na mnie. Użyłam mojej zdolności do
spowalniania czasu i zrobiłam 2-4 kroki w lewo. Penie z perspektywy 3
osoby wyglądało to kozacko... Jednak nie miałam czasu... Bestia zaczęła
wierzgać.... Po jej ciele spływała ciemnoczerwona prawie czarna krew.
Nikki wgryzła się jeszcze mocniej by nie spaść. Potwór chciał ugodzić ją
kolcem jednak w porę złapałam za ogon stwora. Skakał i brykał jeszcze
minutę po czym padł na ziemie... Nikki zeskoczyła z niej stanęłyśmy nad
nią. Oddychała bardzo wolno, z z jej karku dalej leciała krew... Jedak
było jej o wiele mniej...
- Cóż za żałosny widok... Takie potężne stworzenie mroku... - powiedziałam. - Co teraz? - spytała Nikki. - Na początek skończmy zadanie... Nie ma większej hańby dla wojownika niż śmierć po przez zostanie ,,oszczędzonym'' przez przeciwnika... - podniosłam łapę i wbiłam w pierś potwora. Wierzgnął i zmarł... I nagle w głębi groty otworzyło się wyjście. - Chyba zdałyśmy... - powiedziała Nikki. - Tak udało nam się, ale następnym razem może się to nam nie udać... Musimy poznać się lepiej by bardziej sobie ufać... Zgodzisz się ze mną? Jeśli tak pytaj o co chcesz... - powiedziałam i udałam się w stronę wyjścia. < Nikki?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz