-S***********E WY LUDZKIE C***Y!!!!-Warczałem.Szkoda,że ludzie nie wiedzieli co mówię.Biegałem w koło po ścianach białego pomieszczenia,a ludzie biegali za mną.To wyglądało przezabawnie!!W końcu zlazłem ze ściany i stanąłem przed 10 osobową grupą ludzi.Jeden z nich strzelił.Zrobiłem unik i kula wbiła się w ścianę.Ja popatrzyłem na nich i uśmiechnąłem się podle.
-HEXAGON!!!-Akashi wyważył drzwi.
-Co?!-Spytałem i urwałem głowę ostatniemu człowiekowi.
-Yyyyy....-Akashi stał i gapił się na mnie całego we krwi.Wyglądał jak by mu kopara opadła.(XD)
Akashi?(XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz