Schyliłem głowę przed waderą.
-A zatem....czy przyjmiesz ten skromny podarek,w imię prawdziwej miłości jaką Cię darzę i darzyć będę,aż do końca świata....Lagoono?-Powiedziałem spokojnie lecz dostojnie.Wysunąłem łapę,na której pojawił się płomyczek,a z płomyczka wyłoniła się bransoleta.
Lagoono?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz