poniedziałek, 20 stycznia 2014

Od Ariana do Rin cd.

- Oczywiście. Dobrze, że potrafisz dostrzec w sobie pozytywy.- spojrzała na mnie jak na wariata.- Pewnie masz mnie za dumnego lalusia,co? Otóż się mylisz. Wszyscy się mylą. Ale co ja się będę ci żalił. Wracaj do swoich zajęć. Cześć.- odparłem ze stoickim spokojem i znów zniknąłem w krzakach. Ona nie wie co znaczy stracić rodzinę i zostać oszukanym. Chodzi sobie z tym warkoczykiem i myśli, że jest niewiadomo kim. Po chwili przecięła znów moją drogę. Spojrzałem na nią i czekałem aż coś powie.
<Rin? Przepraszam, że krótkie...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz