Moja cierpliwość się wyczerpała.Zacząłem uderzać w szybę oddzielającą mnie od basiora.W końcu szyba pękła,a ja rzuciłem się na basiora.Walczyliśmy i ludzie to zauważyli.
-Przestań!!-Warknąłem stojąc nad basiorem.Nagle poczułem ukłucie.Popatrzyłam na łapę.W ramieniu tkwiła jakaś strzałka.Nagle padłem na podłogę i zasnąłem.W tedy,chociaż nie słyszałem tych nieszczęsnych jęków Akashi'ego.
Akashi,brak weny :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz