Za mną przybył Jeff.Usiedliśmy razem na skale.
-Jeff...czemu ciągle tu jesteś?-Spytałem spokojnie.
-Oboje jesteśmy duchami...nie jestem twym koszmarem,lecz bogowie kazali mi,abym był twym aniołem strórzem.-Odparł duch.
-Skoro tak,to czemu mam ciągle ten sam koszmar?Czemu mnie przed nim nie bronisz?
-Ponieważ nie śnisz z własnej woli.Rin,rzuciła na ciebie zaklęcie,które sprawia,że wilki ognia i lawy stają się niewolnikami wilków,które to zaklęcie rzuciły.
-To znaczy,że...
-To znaczy,że musisz nie walczyć ze snami i przeszłością,tylko z Rin i teraźniejszością.-Odparł duch Jeff'a i zniknął.Gdy dotarło do mnie co się dowiedziałem,postanowiłem wrócić do swego ciała i porozmawiać z Rin,a jeśli to konieczne to z nią walczyć!
Rin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz