niedziela, 12 stycznia 2014

Od Lagoony do Hexagona

- Fakt.- potrząsnęłam łbem chcąc odgonić dziwne myśli.
Przez chwilę obraz przede mną się zamazał. Znalazłam się w dziwnym miejscu, w starym lesie. Drzewa wyglądały na obumarłe. Wzdrygnęłam się. Bardzo dobrze znałam to miejsce. Przez nie zginęli moi rodzice, przez nie pierwszy raz poczułam i zrozumiałam co to strach. Las Silent Hill. Okropne miejsce - świat twych najgłębszych koszmarów. Przed nim nie ma ucieczki. Kto już raz się tu znalazł już nigdy się stąd nie wydostanie. Lecz po chwili powróciłam do Hexagona. Mimo to wciąż byliśmy TUTAJ. Nie pojmowałam tego.
- C-co to za miejsce?- rzucił Hex.
- To są moje najgłębsze koszmary...- warknęłam w odpowiedzi.- witaj w Silent Hill.
Po chwili przed moimi oczyma pojawił się napis namalowany krwią: "Hi! Horrible game star! Good Luck!"
A więc jednak... Ponownie będę się musiała zmierzyć z własnymi koszmarami...
- Ale.. Co?!- wykrzyknął zdziwiony basior.
- Tak czy siak... Przez to miejsce będziesz cierpiał wiele razy...- warknęłam pod nosem.

<Hexagon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz