czwartek, 23 stycznia 2014

Od Lagoony do Hexagona

W furii nie wiedząc co się dzieje uderzyłam Hexagona w głowę, ten upadł na ziemię nieprzytomny.
- C-co co się dzieje?- zapytałam gdy odzyskałam kontrolę nad sobą.
Ujrzałam leżącego na ziemi, zapewne nieprzytomnego Hexa. Pisnęłam z przerażenia, a do moich oczu napłynęły łzy. Co ja najlepszego zrobiłam? No co?! Zaczęłam nim potrząsać.
- Hex?! Hex?! Błagam obudź się!- krzyczałam.
<Hexagon?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz