W furii nie wiedząc co się dzieje uderzyłam Hexagona w głowę, ten upadł na ziemię nieprzytomny.
- C-co co się dzieje?- zapytałam gdy odzyskałam kontrolę nad sobą. Ujrzałam leżącego na ziemi, zapewne nieprzytomnego Hexa. Pisnęłam z przerażenia, a do moich oczu napłynęły łzy. Co ja najlepszego zrobiłam? No co?! Zaczęłam nim potrząsać. - Hex?! Hex?! Błagam obudź się!- krzyczałam. <Hexagon?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz