Byłam skołowana. Raz mi grozi, później mnie całuje... Czy to ja zrobiłam
coś nie tak? Czy on? Jest zazdrosny o Akash'ego... Ma bujawki nastroju
jak wadera w ciąży! Może powinnam jeszcze raz ,,spróbować'' z nim
pogadać... Ale na pewno nie dziś... Byłam zbyt wściekła. Nie chciałam
też wracać do mojej jaskini. Musiałam odpocząć od WSZYSTKICH. Pobiegłam
na Słoneczną plażę. Słońce powoli zachodziło... Wzięłam jakąś łódkę i
wypłynęłam... Wyspę widziałam jak przez mgłę... Zarzuciłam kotwicę...
Położyłam się i spojrzałam w pierwsze gwiazdy... Wzięłam głęboki
wdech... Zaczęłam myśleć. Z Arianem znałam się od niedawna... Nic o nim
nie wiem, a on nie wie nic o mnie... Nigdy nie byłam zbyt uczuciowa...
Więc mogłabym źle zrozumieć jego historię... Ch****a..
Po kilku minutach wymyśliłam sobie plan, co robić dalej. Po pierwsze
muszę pogadać z Akashi'm jest dla mnie jak starszy ,brat' więc powinien
spróbować mnie zrozumieć... Po drugie... pogadać z Arianem... spróbować
poznać go lepiej jeśli mi pozwoli... Nie mogłabym przecież być/zakochać
się w kimś kogo nawet nie znam... Wymieniałam i westchnęłam....
Położyłam się i zasnęłam...
< Arian?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz