Basior nadal nie spał, ale też nie był myślami tutaj.
- Walczysz? Jesteś twardszy niż myślałam... - powiedziałam. - Ale ten,
który rzucił to zaklęcie jest silniejszy... Gdy się obudzisz może go
poznasz.. - powiedziałam. Basior zamknął oko. Popatrzałam na niego. -
Przydało by się trochę cię uleczyć... Masz szczęście, że mam moc
regeneracji. - splunęłam mu na oko, a ono od razu się zagoiło. - Nie
bierz tego do siebie. Po prostu nie mogłam ci pomóc w inny sposób.
< Sorry, że ta długo, ale próbuję przekonać siostrę do dołączenia XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz