-
,,Tolerowała'' ? - mruknęłam sama do siebie... Spojrzałam w stronę, w
którą pobiegł basior... Dać mu chwilę na przemyślenie... Czy iść za
nim... Po chwili namysłu stwierdziłam, że najlepiej będzie przyjść do
niego jutro... Wyjście pośrednie...
~~~~Następnego dnia~~~~~~ Stanęłam przed jaskinią Ariana... Weszłam do środka... - Arian? Chciałam porozmawiać... Jeśli nie chcesz możesz mnie ,,odprawić''... Wrócę później...Hallo?- zawołałam.... Po chwili zobaczyłam go siedzącego na głazie... - Nie będę cię zmuszać do rozmowy...Ale dałam słowo, że ci się odwdzięczę... I go dotrzymam. Tylko powiedz jak..? < Arian?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz