wtorek, 21 stycznia 2014

Od Rin do Ariana cd.

- Ojej nie chciałam cię zranić... - zaśmiałam się. Prychnął i chciał iść dalej. - Wiesz... nie za bardzo lubię wtrącać się w cudze sprawy, bo mnie zazwyczaj nie interesują, a później trudno się od nich uwolnić, ale... co takiego cię spotkało, że nie mam uważać cię za lalusia? - spytałam.
- To moja sprawa... - mruknął.
- Jak mi powiesz to ja ci powiem to co będziesz chciał... Zgoda? - mrugnęłam oczkami, jak jakaś paniusia...
- Nie rób tak to denerwujące...
- To jak zgoda? - spytałam ponownie... - Nie mam w zwyczaju prosić więc... Masz dziesięć minut na zastanowienie, ja idę chwile połowić ryby...

< Arian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz