-Słuchaj...jesteś bardzo fajna,ale podoba mi się kto inny.Wybacz....-Odparłem.
-CO?!-Warknęła wadera.Uderzyła mnie w pysk i rozpłakała się.Dała mi w pysk drugi raz i uciekła.
-Aisha,stój!To nie...to nie tak....-Krzyknąłem,a mój głos ucichł i zamilknąłem.Wiem,że nie było to dla niej miłe...ale musiałem jej to powiedzieć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz