Poczuwszy strach zamknąłem oczy.Gdy je otworzyłem...stałem w środku mej płonącej wioski.Słyszałem krzyki,które pochłaniał ogień.Ten widok był straszny...
Nagle zobaczyłem płonące zgliszcza mej dawnej,rodzinnej chatki.Ujrzałem tam moją rodzinę....ale było już za późno.Położyłem się w ogniu,przy ciałach mych rodziców i brata...zacząłem płakać.Za wyłem i przytuliłem się do zwęglonych ciał....tak strasznie nie na widzę samego siebie!!Że też mam żywioł ognia!!Płakałem w ciszy,otoczony ogniem...
Otworzyłem oczy.Za mą stała wystraszona Lagoona.
-Co się stało?-Spytałem,a ona wskazała łapą przed siebie...
Istota ta była smokiem rasy SpiderBeast.Miał 20 metrów wysokości i 10 długości.Wiedziałem co się święci,więc zmieniłem się w smoka.
To,że jako smok byłem jego wielkości,nie oznaczało zwycięstwa...ponieważ a rasa z którą będę musiał walczyć,jest 3 najpotężniejszą jaka istnieje...a moja...jest 5 najpotężniejszą...
Lagoona,opiszesz walkę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz