Lagoona była nieswoja...zrobiła się niemiła...-Lagoona...dobrze się czujesz?-Zapytałem.
-Tak,bardzo!Idziemy!-Warknęła...przetłumaczyłem to sobie jako nie.Zgodnie z wolą wadery poszliśmy dalej.
Lagoona?(sorki,że krótkie,ale piszę to o 6.18 rano XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz