-Co robisz na tej wyspie...raczej nie jesteś z tond,prawda?
-Yyyy...masz rację.-Powiedziała nie śmiało.Byliśmy w lesie,a dokładniej w dżungli.Nagle zagrzmiało.
-Ocho...zaraz zacznie lać...-Powiedziałem patrząc w niebo.-Chodź,musimy się gdzieś ukryć.-Powiedziałem i razem z waderą pobiegliśmy do mojej jaskini.
Aisha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz