- Naprawdę? Ty jesteś Alfą?- zapytałam z niedowierzaniem.
- No pewnie. A więc jak? Chciałabyś dołączyć? Pokiwałam głową z entuzjazmem. - Ależ oczywiście, bardzo chętnie. - Cudownie. Więc witaj!- uśmiechnął się. Ja również byłam szczęśliwa, w końcu. Po tych miesiącach, a nawet latach samotnej wędrówki, znalazłam. Znalazłam to jedyne miejsce na ziemi, własną watahę. - A bo wiesz... Niezbyt znam tereny tej watahy? Mógłbyś mnie oprowadzić?- zapytałam niepewnie. <Hexagon?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz